Siemaneczkooo !
Wracam do Was z nowymi maseczkami od L'oreal Paris, o których słyszymy w telewizji, w internecie .. wszędzie..
Są to maseczki rozświetlające, wygładzające oraz oczyszczające.
Oczywiście musiałam kupić je wszystkie, bo nie umiałabym zdecydować się tylko na jedną.
Jest ryzyko - jest zabawa. Ta zasada sprawdziła się idealnie, gdyż każda maseczka jest niesamowita!
Zawiera czystą glinkę, co jest ogromnym plusem, a przy czym dość przyjemnie pachnie. Konsystencja łatwo się rozprowadza. Skóra staje się miękka, rozświetlona - te właściwości da się zauważyć już po pierwszej aplikacji. Nie podrażnia skóry. Dość szybko zastyga i nie ma jakichś wielkich problemów z usunięciem jej.
Ponadto maseczka znajduje się w pięknym słoiczku, zawartość to 50 ml.
Jest wielokrotnego użytku (10 aplikacji) koszt to 34,99 zł w Rossmannie , czyli 1 aplikacja kosztuje nas 3,50zł wydaje mi się, że jest to adekwatna cena do jakości produktu.
Ja jestem bardzo zadowolona i osobiście polecam Wam je jak najbardziej.
Stosowała już któraś z Was je ?:)
Jakie są wasze odczucia ? :)
Czekam na Wasze opinie :)
Nigdy o nich nie słyszałam,ale po Twojej recenzji skuszę się... na kilka :P od dłuższego czasu mam tak,że gdy dana seria proponuje mi kilka produktów,to oczywiście kupuje więcej,bo chce zobaczyć jak dany kosmetyk się sprawdza. Zresztą,nie pamiętam kiedy ostatni raz robiłam maseczkę :o. Recenzja wyszła Ci naprawdę świetnie i zdjęcia są super! Teraz jeszcze tylko podpowiedz mi gdzie je znalazłaś :P
OdpowiedzUsuńBuziaki, www.dystyngowanapanna.wordpress.com
Dziękuje bardzo :) w Rossmannie :)
UsuńNie przepadam za maseczkami z glinką, jakoś u mnie się nie sprawdzają, za to mogę polecić maseczkę węglową z Bielendy.
OdpowiedzUsuńtak, ta maseczka jest dość dobra ;)
UsuńI tym oto wpisem właśnie przypomniałaś mi, że chyba od wieków nie robiłam sobie maseczki! :D Idę jutro poszperać do Rossmanna ;)
OdpowiedzUsuńleć, leć.. :D chwila relaksu się przyda ;)
UsuńRównież nie słyszałam o tych maseczkach. Zazwyczaj robię z Ziaji, mają takie jednorazówki. Nastepnym razem spróbuję polecanej przez Ciebie :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtak, z Ziaji mają świetne maseczki, uwzględnie je w kolejnych wpisach ;)
Usuńsłyszałam o tych maseczkach że działają cuda, muszę sama zakupić bo narazie używam maski z bielendy węglową którą też polecam :)
OdpowiedzUsuńwww.kammad11.blogspot.com
tak, jest dobra również :)
UsuńAkurat z maseczek Loreala jeszcze nie korzystałam. Na plus duże opakowanie - nieznoszę wyciskać czegokolwiek z tych jednorazowych saszetek ;)
OdpowiedzUsuńteż nie przepadam zbytnio, wszystko mi się brudzi od nich ;x
UsuńOooo, byłam ciekawa tych maseczek :) Dzięki za wpis!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że pomogłam ;)
UsuńJa uwielbiam maski z glinki!
OdpowiedzUsuńJa również ! Polecam wypróbować :)
UsuńPrzyznam, że jeszcze o niej nie słyszałam. Ja używam takiej firmy Tonny Molly z Sephory, ale skusiłam się na nią po raz pierwszy przez wzgląd na opakowanie :)
OdpowiedzUsuńtak, słyszałam o nich, ale jeszcze ich nie używałam :)
UsuńJa osobiscie używam zielonej maski z glinki i jestem z niej strasznie zadowolona!
OdpowiedzUsuńSuper ! :)
UsuńMaseczkę z glinką używałam tylko z Bielendy. Tej jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńPolecam, jak najbardziej :)
UsuńDzięki za recenzję! :)
OdpowiedzUsuńluuuzik :) nmzc :)
UsuńNiezły arsenał :D Ja przez całe życie nie zastosowałam tyle maseczek na twarz. Nie ma to jak alergia na tego rodzaju kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńoj oj ;x niezbyt fajnie ;)
UsuńTrzeba będzie dopisać maski do listy zakupów. Lubię glinke, więc i te maski mi posłużą.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńMuszę pomyśleć o prezencie dla żony i mamy :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł ! :))
Usuńsłyszałam o nich wiele;) na razie zapas takowych mazideł mam ale na pewno jak skończą mi się to sięgnę po te:D obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj :))
UsuńCena dosyć sporo, ale skoro warto :D Aktualnie używam glinek, które są w proszku i można je samemu przyrządzić :D
OdpowiedzUsuńObserwuję kochana :*
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Glinki w proszku ? Ciekawe :))
UsuńJa dostałam próbki i mam zamiar za parę dni przetestować:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się sprawdzą u Ciebie :))
Usuńbardzo fajnie zapowiadają się te maseczki :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Mnie póki co odstrasza cena. Ale możliwe, ze kiedyś sobie kupię.
OdpowiedzUsuńUrocze pojemniki mam nadzieję,że na mojej skórze sprawdzą się równie dobrze
OdpowiedzUsuńSłyszałyśmy, ale nie testowałyśmy ;) Bardzo fajnie się prezentują ^^ Cena... Kurde nie dla nas :/ Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńOstatnio je testowałam, co prawda tylko próbki, ale zachwyciły mnie te maseczki i na pewno kupię pełnowartościowy produkt :)
OdpowiedzUsuńKocham glinki! Głównie używam żółtej z Ziaji ale zaciekawiła mnie bardzo ta z węglem. Muszę się im przyjrzeć z bliska 😄
OdpowiedzUsuńMusze wyprobować, lubie firme L'Oreal i zazwyczaj cupule kosmetyki w Rossmannie :) http://altealeszczynska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu autocorrect poprawia mi na jakis dziwny jezyk, "kupuje" tam mialo byc :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę je przetestować, bo są teraz bardzo popularne i do tego dają mega efekty aczkolwiek ja czekam na moment, w którym nie będą to tylko próbki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki ale w zwykłej najprostszej formie. Mam zamiar jednak spróbować z ciekawości przy okazji
OdpowiedzUsuńCena wydawała mi się wysoka, ale nie wiedziałam, że wystarcza aż na 10 aplikacji! Dobrze wiedzieć :-) Którą poleciłabyś do cery tłustej?
OdpowiedzUsuńczerwoną, która zwęża pory bądź zieloną- matuje (skóra się mniej świeci) :)
UsuńSlysze rowniez o nich wszedzie i musze je koniecznie wyprobowac. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńrównież pozdrawiam ;)
UsuńJeszcze ich nie miałam, ale kuszą :D Cena wydawała mi się dość wysoka, ale jak podałaś cenę w przeliczeniu to jedno użycie to w sumie nie jest tak źle :)
OdpowiedzUsuńdokładnie ;)
UsuńTrochę nie rozumiem, czemu te maseczki są pakowane w słoiczki, zamiast w saszetki. Niby wyglądają w tych słoiczkach ekskluzywnie, ale w dobie zrównoważonego rozwoju Loreal mógłby generować nieco mniej potencjalnych odpadów. Teraz wyrzucisz trzy szklane słoiki, trzy wewnętrzne plastikowe wieczka (pewnie już są w koszu, mam nadzieję, że segregujesz odpady) i trzy plastikowe nakrętki. U mnie Loreal właśnie zarobił minusa.
OdpowiedzUsuńowszem segreguje, plastikowe nakrętki ludzie zbierają ;) ponadto znalazłam im inne zastosowanie ;)
UsuńDużo o tych maseczkach słyszałam, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Koniecznie muszę zakupić ta oczyszczająca i sprawdzić, jak zadziała na moja skórę:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona;)
UsuńMaski rzuciły mi się w oczy jakiś czas temu właśnie w Rossmannie. O ile dobrze pamiętam, można też je zakupić w saszetkach? Chyba że mi się coś pomyliło ;) Nie stosowałam jeszcze, ale jak mi się skończą moje, czemu nie? Rozświetlająca na lato będzie idealna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW saszetkach są próbki, które z tego co się orientuje można zamówić bezpośrednio od L'oreal Paris ;) ja zakupiłam od razu wersje dużą, wtedy jeszcze nie bylo saszetek, które rozsyłała marka ;)
UsuńNiedawno znajoma poleciła mi maseczkę oczyszczającą z tej linii, jednak jeszcze nie miałam okazji jej wypróbować.
OdpowiedzUsuńpolecam, jak najbardziej ;3
UsuńGdyby nie moje uczulenie na kosmetyki, to z pewnością sięgnęłabym po tę rozświetlającą twarz. No cóż, nie można mieć wszystkiego ;)
OdpowiedzUsuńOj, szkoda :/
Usuńnigdy nie uzywalam , musze wyprobować! :D
OdpowiedzUsuńnikolaa123.blogspot.com
koniecznie ;)
UsuńJeszcze nie miałam okazji wypróbować, ale czytałam dużo pozytywnych opinii chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadnie Ci do gustu :)
UsuńCiekawią mnie te glinki :) Rozrabianie sypkich to istna katorga, więc taka gotowa to wielkie udogodnienie
OdpowiedzUsuńTak, to prawda ;)
UsuńJestem bardzo nich ciekawa nie raz już przechodzę koło nich i strasznie mnie kuszą <3
OdpowiedzUsuńMój blog
Jeszcze nigdy nie używałem tego typu maseczek i wątpię, że kiedykolwiek spróbuję.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich, ale jeszcze nie miałam okazji sprawdzić ich na sobie.
OdpowiedzUsuń